Widać to doskonale po ostatnich poszerzeniach Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Invest-Park" – dzięki temu powiększyły się podstrefy w Opolu, Skarbimierzu i Kluczborku. Na ich terenach brakowało już miejsca na kolejne projekty, więc decyzja wydaje się jak najbardziej słuszna.
Z drugiej strony można by sądzić, że mechanizmy wsparcia w rodzaju specjalnych stref ekonomicznych miały rację bytu w latach 90., kiedy to trudno było namówić zagraniczny kapitał do inwestowania w Polsce, zwłaszcza w słabiej zagospodarowanych częściach kraju. Duże aglomeracje kłopotów z jego przyciągnięciem raczej nie miały, ale im dalej od nich, tym trudniej bywało. Stąd ulgi podatkowe, zwolnienia z lokalnych obciążeń, np. z tytułu podatku od nieruchomości. Wszystko było podporządkowane stworzeniu przez inwestora jak największej liczby miejsc pracy i, co nie mniej ważne, utrzymaniu ich jak najdłużej.