Zarządca linii kolejowych PKP PLK postanowił przerzucić 2 mld zł na trasę mniej uczęszczaną, o drugorzędnym znaczeniu. Zapowiedział, że w kolej metropolitalną zainwestuje po 2020 r., ale można to włożyć między bajki. PKP PLK nie odpo- wiada za powodzenie metropolii w województwie śląskim. Jednocześnie gra toczy się o zbyt dużą stawkę, by pytanie o to, kto zawinił, pozostawić bez odpowiedzi, a winnych nie rozliczyć.
Martwi, że poza prezydentem Sosnowca władze regionu i przyszłej metropolii milcząco zaakceptowały decyzję PKP PLK – nie organizują protestów, nie kolędują do stolicy. Czyżby miały ważniejsze sprawy na głowie? Czy bardziej zaprząta ich uwagę obrona imienia gen. Jerzego Ziętka?
Dzięki temu komunistycznemu wojewodzie mamy na Śląsku największy w Europie park, a także Spodek i uniwersytet. To, że park nie będzie już imienia Ziętka, czego domaga się IPN, przecież nic w tej kwestii nie zmieni, a Śląsk i tak powinien uporać się ze swoim symbolem.
Inna sprawa, że wojewoda zapo- wiada, iż nie będzie karał samorządów, które nie zastosują się do przepisów nakazujących usunąć komunistycznych patronów z nazw ulic czy placów, bo ustawa takich kar nie przewiduje. Po co więc było ją uchwalać? Czy dlatego na etapie jej procedowania zwolennicy Ziętka w ogóle się nią nie interesowali?