– Postanowiliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom właścicieli zwierząt. Huku i strzałów nie lubią psy i koty, które mają wrażliwy słuch – tłumaczy zmianę Kamila Bogacewicz z białostockiego ratusza.
Sylwestrowa zabawa w stolicy Podlasia na Rynku Kościuszki rozpocznie się o godz. 21. Jako pierwszy wystąpi Mateusz Grędziński, zwycięzca siódmej edycji „The Voice of Poland", który stawia pierwsze kroki na polskiej scenie. O godz. 22 na scenie pojawi się Arek Kłusowski, także finalista „The Voice of Poland". Zdobył on już ponad 30 nagród muzycznych w kraju i za granicą. Jest pomysłodawcą i producentem muzycznego projektu „Tribute to Jantar". Po nim scena będzie należała do Lanberry, wokalistki znanej także z występów w „The Voice of Poland" oraz „X-Factor". Jej debiutancki singiel „Podpalimy świat" dotarł na pierwsze miejsca list przebojów wielu stacji radiowych.
O północy, zgodnie z tradycją, prezydent Białegostoku złoży mieszkańcom życzenia noworoczne. Chwilę później, po raz pierwszy w historii miejskiego sylwestra, będzie można obejrzeć pokaz laserów zamiast fajerwerków. – Lasery będą puszczane ze i spod sceny. Będzie to ciekawe urozmaicenie tej miejskiej imprezy. Mamy nadzieję, że to nowoczesne widowisko spodoba się mieszkańcom. Pokaz potrwa ok. 10 minut – mówi Kamila Bogacewicz. Dalszą część sylwestrowej nocy wypełni muzyka, którą zaprezentuje Live Orkiestra. Cała impreza potrwa do ok. godz. 1.30.
W trakcie ubiegłorocznego sylwestra miejskiego na Rynku Kościuszki w Białymstoku bawiło się ok. 6 tys. osób. – Mamy nadzieję, że w tym roku będzie podobnie i miejska impreza będzie się cieszyła dużym zainteresowaniem – mówi Kamila Bogacewicz.
Na Miejskiego Sylwestra zaprasza prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. – Przywitajmy razem Nowy Rok, to wyjątkowe chwile, kiedy możemy zapomnieć o codziennych trudach i bawić się wspólnie – mówi prezydent. Ubiegłoroczny Sylwester w Białymstoku kosztował ok. 242 tys. zł, tegoroczny pochłonie – ok. 253 tys. zł.