Jestem wdzięczna prof. Andrzejowi Nowakowi: odtąd pytana, jaką politykę historyczną powinna prowadzić Polska, mogę po prostu polecić jego berliński wykład. 8 października historyk wziął udział w debacie z politykami Alternatywy dla Niemiec (AfD). Wcześniej przez 45 minut recenzował koncepcję Domu Niemiecko-Polskiego (Deutsch-Polnisches Haus; to instytucja powołana przez rząd federalny, która ma służyć sąsiedzkiemu dialogowi, a w rzeczywistości obudować właściwą narracją pomnik upamiętniający polskie ofiary II wojny światowej).
Jeszcze zanim Nowak pojechał do Berlina, „Gazeta Wyborcza” alarmowała: minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odradzał mu przyjęcie zaproszenia. Oraz zwiastowała zbliżenie Pałacu Prezydenckiego i PiS z AfD (historyk jest związany z prawicą oraz pełni rolę doradcy prezydenta Karola Nawrockiego).
W ostatnich dniach do udziału Nowaka w debacie odnieśli się Donald Tusk i Adam Szłapka. Najwyraźniej politycy koalicji rządowej uznali to wydarzenie za ważne – na tyle, by je skomentować. Premier w serwisie społecznościowym X, przypominając, że Tino Chrupalla, lider AfD, „zaatakował (Polskę – red.) za twarde stanowisko wobec Nord Stream 2 i zasugerował, że mogła stać za wysadzeniem gazociągu”, spointował: „To z tą partią ekipa Karola Nawrockiego próbuje się ostatnio zaprzyjaźnić”. Rzecznik rządu z kolei sugerował: „Doradca prezydenta Nawrockiego spotkał się w Berlinie z AfD. Czego nie rozumiecie?”.
Po pierwsze, nie tylko AfD usłyszało wykład prof. Andrzeja Nowaka w Berlinie
Historyk nie mówił tylko do polityków AfD. Albo inaczej: nie słuchało go wyłącznie AfD. Najpewniej nie pomyli się ten, kto stwierdzi, że większą publiczność wykład zgromadził wśród polskich internautów. To prawda: lubimy myśleć, że Polska zajmuje szczególne miejsce w niemieckiej debacie publicznej, a wcale tak nie jest. Dr Anna Kwiatkowska i prof. Marek Cichocki, prowadzący podcast „Niemcy w ruinie”, najlepiej odpowiedzieliby na pytanie, czy za naszą zachodnią granicą powstaje podobny program o Polsce.