Rower publiczny wymyślony na nowo

Inwestycje w infrastrukturę rowerową odmieniają polskie miasta. Mamy szansę zachęcić do roweru zupełnie nowych użytkowników. Jak to zrobić?

Publikacja: 23.04.2024 09:00

Aż 71 proc. podróży rowerami elektrycznymi zastępuje podróże samochodem

Aż 71 proc. podróży rowerami elektrycznymi zastępuje podróże samochodem

Foto: Konrad Kedzior

Materiał powstał we współpracy z Inurba Mobility

Polskie samorządy jeszcze w tym roku mogą otrzymać długo wyczekiwane środki z KPO, a wśród nich również te na budowę infrastruktury rowerowej. W tej perspektywie to 770 mln euro, najwięcej ze wszystkich krajów UE. Aby jednak infrastruktura zapełniła się rowerzystami, warto przekonać do roweru tych, którzy dotąd z niego nie korzystali. Nie tylko młodych i sprawnych fizycznie mieszkańców dobrze skomunikowanych centrów, którzy już na rowerze jeżdżą, ale i zupełnie nowe grupy.

Taką próbę podjęto w Trójmieście, oferując mieszkańcom system Mevo 2.0 – innowacyjny technologicznie, o znacznie większej niż dotychczas w Polsce skali, a jednocześnie przystępny cenowo dla samorządu i mieszkańca.

System Mevo składa się z 3099 rowerów ze wspomaganiem elektrycznym i 1000 tradycyjnych. To, co jest w nim wyjątkowe, to skala – Mevo to nie tylko Trójmiasto, ale również szereg gmin regionu, zrzeszonych w Obszarze Metropolitalnym Gdańsk-Gdynia-Sopot.

Jak w praktyce działa system system oparty w 3/4 na rowerach elektrycznych?

– W trakcie ostatnich pięciu miesięcy mieszkańcy na rowerach elektrycznych odbyli 270 tys. podróży, a na rowerach tradycyjnych 35 tys. – mówi Michał Glaser, prezes Zarządu OMGGS. – Jednym z czynników wpływających na tę różnicę jest ukształtowanie terenu i liczne wzniesienia w Obszarze Metropolitalnym. Nasz system składa się w większości z „elektryków”, których jest trzykrotnie więcej niż rowerów tradycyjnych.

Na tak rozległym obszarze rowery elektryczne są niezastąpione. Wspomagają one pracę mięśni aż do osiągnięcia prędkości 25 km/godz. – możemy jechać szybciej, ale już bez wspomagania. Wspomaganie przydaje się zwłaszcza przy starcie i jeździe pod górę, dzięki czemu rower staje się dostępny i atrakcyjny, niezależnie od sprawności fizycznej.

Rowery Mevo mają ponadto szereg dodatkowych, rzadko spotykanych funkcji. Użytkownicy mogą wygodnie korzystać z nawigacji, a nawet ładować swoje telefony w czasie jazdy dzięki wygodnemu uchwytowi na kierownicy. Nowością na polskim rynku jest też prędkościomierz.

Czy rowery elektryczne rzeczywiście są droższe?

Coraz więcej miast stawia na publiczne rowery elektryczne, ale jak to wpływa na ich finanse? Pomimo wyższych kosztów zakupu rower elektryczny finalnie okazuje się tańszym rozwiązaniem – dzięki znacznie wyższym wskaźnikom wykorzystania koszt dopłaty do jednej podróży jest zazwyczaj niższy niż w przypadku rowerów tradycyjnych. Innymi słowy, do zapewnienia obsługi takiego samego obszaru wymagana jest mniejsza flota rowerów. Samorząd płaci za rowery, które jeżdżą, a nie tylko stoją na stacjach.

46 tysięcy użytkowników skorzystało z rowerów elektrycznych Mevo zaledwie w pół roku

46 tysięcy użytkowników skorzystało z rowerów elektrycznych Mevo zaledwie w pół roku

Konrad Kedzior

Warto też podkreślić, że rower elektryczny jest wykorzystywany na znacznie dłuższe dystanse. Według danych francuskiej agencji rządowej ADEME średnia odległość pokonywana w drodze do pracy to 3,4 km na rowerze tradycyjnym i 5,3 km na elektrycznym. Dzięki temu użytkownicy „elektryków” chętniej rezygnują z samochodów – a to kolejne oszczędności dla samorządu. Według ADEME aż 71 proc. podróży rowerami elektrycznymi zastępuje właśnie podróże samochodem.

Operator systemu

Operatorem Mevo 2.0 jest polski oddział hiszpańskiej firmy Inurba Mobility (znanej również jako CityBikeGlobal), która operuje systemami na całym świecie. Inurba oferuje systemy skrojone na miarę – współpracując jednocześnie z różnymi dostawcami sprzętu jest w stanie każdorazowo dobrać rozwiązania najlepiej trafiające w lokalne potrzeby.

– Wierzymy w przyszłość roweru publicznego w Polsce, zarówno tradycyjnego, jak i elektrycznego. Staramy się też dzielić naszymi doświadczeniami z innych rynków, na których działamy – mówi dyrektor regionalny Inurby Mariano Pérez Miñano.

Na co dzień systemem Mevo zarządza Łukasz Jezierski z polskiego oddziału Inurby:

– Mevo to system o niespotykanej dotąd skali wyzwań. To zarówno prawdziwie regionalna skala – Tczew od Karwi dzieli 100 km – jak i ponad trzy tysiące rowerów elektrycznych, najwięcej w Polsce. Trzeba je serwisować, naładować, dowieźć na stacje. Mam poczucie, że robimy to dobrze – przez te pół roku zaufało nam już 46 tys. użytkowników. Zaangażowanie, a jednocześnie dobra współpraca z użytkownikami i samorządem to tutaj podstawa.

Jak tę współpracę ocenia prezes Glaser?

– Z firmą City Bike Global jesteśmy w stałym kontakcie. Codziennie uczestniczymy w spotkaniach podsumowujących i raportujących prace. Oczywiście, zdarzają się przypadki drobnych niedociągnięć w postaci braku kilku rowerów w danej gminie względem liczby wymaganej, natomiast nie mają one wpływu na funkcjonowanie systemu. Zaangażowanie jest duże z dwóch stron. MEVO to nasz wspólny projekt i aby system roweru miejskiego w Obszarze Metropolitalnym działał prawidłowo, niezbędna jest efektywna współpraca.

Rower wypożyczany na dłużej

A jak wygląda sytuacja w innych miastach?

– Ostatnio polskie samorządy coraz częściej myślą o przeznaczeniu części floty na wynajem długoterminowy. Takie rozwiązanie nie tylko obniża koszty, ale też ułatwia dostęp do systemu osobom mieszkającym z dala od stacji. – mówi Mariano Pérez Miñano.

Jak działa taki wynajem? Użytkownik otrzymuje rower (tradycyjny lub elektryczny) do prywatnego użytku na dłużej, na przykład miesiąc. Operator zapewnia nie tylko rower, ale również obsługę serwisową czy ubezpieczenie pojazdu. Dzięki temu łatwiej dotrzeć do osób, które do tej pory nie korzystały ani z prywatnego, ani publicznego roweru. Efekt? Według ADEME rower elektryczny w wynajmie długoterminowym przejeżdża w ciągu roku średnio 2000 km, a użytkownicy zyskują średnio 32 minuty dodatkowej aktywności fizycznej dziennie. Każdy taki rower to również 1420 km przejazdów samochodem rocznie mniej.

Przyszłość roweru publicznego

Czy więc elektryfikacja i wypożyczalnie długoterminowe oznaczają rewolucję w rowerach elektrycznych? Mariano Pérez Miñano: – I tak, i nie. Nowe rozwiązania pozwalają nam dotrzeć do nowych grup społecznych oraz do tych użytkowników, na których rowery tradycyjne nie robią już takiego wrażenia. Ale przyszłość to raczej umiejętne łączenie nowych rozwiązań z tymi już sprawdzonymi. To stacje roweru w znanych nam, popularnych lokalizacjach, a jednocześnie możliwość zwrotu roweru poza nimi. Rower długoterminowy jako dodatek do klasycznych wypożyczalni, mających już swoją bazę użytkowników. Wsłuchiwanie się w głos dotychczasowych użytkowników, przy jednoczesnym poszukiwaniu nowych.

Materiał powstał we współpracy z Inurba Mobility

Materiał powstał we współpracy z Inurba Mobility

Polskie samorządy jeszcze w tym roku mogą otrzymać długo wyczekiwane środki z KPO, a wśród nich również te na budowę infrastruktury rowerowej. W tej perspektywie to 770 mln euro, najwięcej ze wszystkich krajów UE. Aby jednak infrastruktura zapełniła się rowerzystami, warto przekonać do roweru tych, którzy dotąd z niego nie korzystali. Nie tylko młodych i sprawnych fizycznie mieszkańców dobrze skomunikowanych centrów, którzy już na rowerze jeżdżą, ale i zupełnie nowe grupy.

Pozostało 91% artykułu
Materiał partnera
Rok rowerowy na Pomorzu Zachodnim
Materiał partnera
Katowice przesiadają się na rower
Materiał partnera
Milion wykręconych kilometrów
Rowerem przez Polskę
Wiceprezydent Gdańska: Rower jest świetnym uzupełnieniem komunikacji publicznej
Rowerem przez Polskę
Rowerowe Inspiracje: rowery elektryczne na ścieżce wzrostu
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił