Ostatnio sporo mówi się o pozornie łatwym do odtworzenia trendzie. „Low-luxe”, bo o nim mowa, to bardziej nonszalancki i mniej formalny krewny bardzo modnego ostatnio „cichego luksusu”. To wcale jednak nie oznacza, że stylizację w klimacie „Low-luxe” skompletujemy łatwiej niż tę w duchu „Quiet Luxury”.
Na czym polega trend „Low-luxe”?
Gwiazdy od lat mają w zwyczaju łączenie „zwykłych” części garderoby z niezwykłymi, bo bardzo drogimi dodatkami, mającymi podkreślać ich wysoki status. Na fali mody na styl athleisure, trend „Low-luxe” znów przykuwa uwagę miłośniczek mody.
Nazwa „Low-luxe” stanowi zlepek angielskich słów „Low”, czyli „niski” i „Luxury”, czyli „luksus”. W trendzie tym chodzi więc o kontrast między niezbyt drogimi a bardzo drogimi elementami stylizacji.
Czytaj więcej
Hiszpańska marka Massimo Dutti zmienia swój wizerunek. Nowe logo całkowicie różni się od dotychczasowego, ale to nie koniec zmian. Dotyczą one też kolekcji.
Na mapie trendów „Low-luxe” leży dość niedaleko „cichego luksusu” („Quiet Luxury”), który od kilku sezonów robi w modzie furorę. Warto jednak pamiętać, że między obydwoma trendami istnieje zasadnicza różnica — choć wcale nie musi chodzić o różnicę w kwocie, jaką należy wydać na stworzenie stylizacji wpisującej się w któryś z nich.