Dlaczego miasta zakładają ogrody na dachach

Zatrzymują wodę i energię, produkują tlen, pochłaniają pyły zawieszone, przez co pomagają w walce ze smogiem, a także znakomicie służą pszczołom i innym owadom. Zielone dachy stają się w Polskich miastach coraz modniejsze i… potrzebniejsze.

Publikacja: 25.09.2019 12:47

Ogród na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie

Ogród na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie

Foto: AdobeStock

Zielone dachy od lat z powodzeniem funkcjonują w USA, Niemczech czy Szwajcarii. Można je spotkać także w naszych miastach, ale jak na razie jedynie nieliczne z nich opracowały projekty, które mają systemowo zwiększyć ich liczbę. Wrocławski magistrat za zielone dachy daje ulgi podatkowe, a Kraków chce przy ich pomocy walczyć ze smogiem.

Co to takiego?

Zielony dach jest zadaszeniem, które zostało trwale obsadzony roślinami. Taki dach może być intensywny i ekstensywny. Podział uzależniony jest głównie od rodzaju zasadzonych roślin i formy użytkowania. Dachy intensywne to najprościej mówiąc klasyczne ogrody, dostosowane do użytkowania przez ludzi. Ich uprawa prawie nie różni się od uprawy zwyczajnego ogrodu. Można w nich sadzić wszystkie rodzaje roślin: kwiaty, byliny, krzewy, a nawet drzewa.

CZYTAJ TAKŻE: Pamiętajmy o ogrodach

Mają więcej zalet od dachów ekstensywnych, ale też wymagają większego nakładu pracy. Dachy ekstensywne nie są użytkowane przez ludzi. Dlatego mają proste konstrukcje, są łatwe w utrzymaniu a sadzi się je głównie, by osiągać korzyści ekologiczne. Do ich zakładania wykorzystuje się głównie odporne i wytrzymałe rośliny, które nie wymagają częstego nawadniania i pielęgnowania.

Korzyści i podatki

Stolica Małopolski postawiła na tworzenie ogrodów intensywnych. – Rośliny zielonych dachów działają jak filtr na pyły zawieszone w powietrzu. Przetwarzają też dwutlenek węgla w tlen. Jeżeli w Krakowie powstanie więcej zielonych dachów, na pewno przyczynią się do oczyszczenia powietrza. A tego Kraków bardzo potrzebuje. Zresztą nie tylko Kraków, ale także wiele innych miast – zaznacza Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu. Nowak wylicza także inne korzyści powstania zielonych zadaszeń, takie jak naturalne regulowanie temperatury, czyli latem ochronę przed nadmiernym ogrzewaniem, a zimą przed oziębieniem, czy zmniejszenie poziomu hałasu (dach działa tu jak naturalna bariera). W Krakowie prace nad projektami wytycznych do tworzenia zielonych dachów rozpoczęły się na początku tego roku.

Na polecenie prezydenta Jacka Majchrowskiego główny architekt miasta przygotował założenia do wydawania decyzji wz i planów m miejscowych, które umożliwią powstawanie w Krakowie budynków z zielonymi dachami. – Najważniejszymi założeniami wytycznych są: możliwość stworzenia wyższej attyki, grubszych stropów, a także utrzymania cięższej zieleni, zapewnienie odpowiednich warunków do utrzymania i korzystania przez mieszkańców z zielonego otoczenia na dachu – informował Tomasz Bobrowski, główny architekt miasta. Na początku września opracowane założenia zostały omówione z pracownikami Wydziału Architektury i Urbanistyki oraz Wydziału Planowania Przestrzennego krakowskiego Urzędu Miasta Krakowa.

""

Na dachach wykorzystuje się głównie odporne rośliny, które nie wymagają częstego nawadniania i pielęgnowania / AdobeStock

regiony.rp.pl

Pomysł się spodobał. – Każdy kierunek, który powoduje przyrost powierzchni zielonych w naszym mieście jest dobry – chwali pomysł Piotr Kempf z krakowskiego Zarządu Zieleni Miejskiej. – Dobrze, że przybędzie drzew i krzewów. Oczywiście nie każdy rodzaj drzew nadaje się do zasadzenia na dachu. Trzeba pamiętać, że powinny to być drzewa, których system korzeniowy nie wymaga dużej głębokości, również takie, które są odporne na wiatry, bo te na dachu są bardziej odczuwalne jak w tradycyjnym ogrodzie. Doskonale sprawdzą się tu np. miłorzęby – dodaje Kempf.

Mniejsze opłaty za dach

Ogrody na dachach to nie tylko miejsce do relaksu, ale także oszczędności dla właścicieli i mieszkańców budynków. Właściciel płaci niższe rachunki za ogrzewanie, bo założony na dachu ogród może zatrzymać nawet do 30 proc. energii. Nie ma strat energii, jest oszczędność pieniędzy. Zielony dach może także pomóc w zmniejszeniu podatku od nieruchomości. We Wrocławiu obowiązuje uchwała „w sprawie zwolnień od podatku od nieruchomości powierzchni użytkowych lokali mieszkalnych w ramach projektu intensyfikacji powstawania terenów zieleni ”. Dotyczy ona ulg w podatku od nieruchomości dla mieszkańców, którzy na swoim dachu zdecydują się wykonać zielony dach albo założą ogród wertykalny na ścianach budynku. Uchwała dotyczy tylko osób fizycznych, nie deweloperów czy spółek.

CZYTAJ TAKŻE: Czas zatrzymać deszcz

– Wrocławska uchwała była pierwszym takim dokumentem w Polsce. Przez ostatnie cztery lata jej obowiązywania mogliśmy zaobserwować, czy zawarte w niej ustalenia faktycznie zachęcą mieszkańców do zakładania zielonych dachów i ścian. Współpraca ze specjalistami przyczyniła się do naszej pracy nad zmianami w uchwale. Jednym z warunków przyznania zwolnienia jest wykonanie zielonych dachów intensywnych. Zmiany w uchwale mogłyby poszerzyć zakres zwolnień, aby włączyć też dachy ekstensywne. Przeprowadziliśmy analizę, z której wynika, iż zdecydowana większość dachów zielonych we Wrocławiu to dachy ekstensywne – podkreśla Grzegorz Rajter z wrocławskiego Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta.

Ze zwolnień od podatku od nieruchomości korzysta na razie 47 osób. Ale gdy uchwała zostanie zmieniona, może ich być o wiele więcej. A zmiana nastąpi prawdopodobnie już w tym roku. Podobnie jak w Krakowie, pomysł na zielone dachy jest jednym z elementów walki ze smogiem.

Zielone przykłady

W naszych miastach zielone dachy dopiero zaczynają powstawać. Tworzy się je głównie w miejscach nowych inwestycji. Po części wynika to z zapotrzebowania na ekskluzywne, ekologiczne nieruchomości, a po części uwarunkowane jest tym, że prościej i taniej jest założyć zielony dach na nowym budynku. Konstrukcje starszych budynków musiałyby być w tym celu specjalnie przystosowywane.

Ale trochę zielonych dachów już mamy! Ciekawym przykładem jestzadaszenie na centrum handlowym Arkadia w Warszawie, które należy do największych i najciekawszych takich projektów w Polsce. Powierzchnia całego dachu to prawie 32 tys. mkw. z czego zielony dach zajmuje aż 27 tys. mkw. Zasadzone są tu rośliny, jakie w naturze spotyka się na granicy klimatu arktycznego i tundry, na półpustyniach lub wysokogórskich halach. Dodatkowo dach został wyposażony w automatyczną instalację nawadniającą, która pomaga w przyspieszeniu wzrostu i rozwoju niektórych roślin.

""

Ogród na dachu BUW podzielono na cztery części, różniące się kolorystycznie / AdobeStock

regiony.rp.pl

Ogrodem na dachu może się  pochwalić Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie.

Zajmuje on ok. 1 hektara, a rosną w nim gatunki roślin, które są w stanie wytrzymać zarówno mroźne zimy, jak i gorące lata. Ogród został podzielony na cztery części, różniące się kolorystycznie.

Zielone dachy pojawiły się także na Centrum Nauki Kopernik (Warszawa), Operze Białostockiej, dworcach PKP we Wrocławiu i w Katowicach, Muzeum Historii Żydów Polskich czy centrum handlowym Złote Tarasy w Warszawie. Ma je także wiele biurowców, np. Platinium Plaza, Poleczki Business Park (oba w Warszawie), Olivia Business Centre w Gdańsku, wieżowiec Sky Tower we Wrocławiu.

A będzie ich wkrótce o wiele więcej.

Zielone dachy od lat z powodzeniem funkcjonują w USA, Niemczech czy Szwajcarii. Można je spotkać także w naszych miastach, ale jak na razie jedynie nieliczne z nich opracowały projekty, które mają systemowo zwiększyć ich liczbę. Wrocławski magistrat za zielone dachy daje ulgi podatkowe, a Kraków chce przy ich pomocy walczyć ze smogiem.

Co to takiego?

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Z regionów
Ranking rzetelności przedsiębiorstw: Tam, gdzie mniej firm, tam więcej rzetelności
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Listy kandydatów dopiero zamknięte, a kampania już się kończy
Z regionów
Rusza nowy sezon rowerów miejskich. Jakie zmiany nas czekają?
Z regionów
Prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek, mówi o swoim pomyśle na miasto
Z regionów
Są miasta, gdzie na burmistrza kandyduje jedna osoba. I może przegrać