Materiał przygotowany przez Urząd Miasta Bydgoszczy

Pierwsza stała wystawa w Młynach Rothera jest faktem. Zapraszam wszystkich – mówi prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.

Minęło kilkanaście dni od otwarcia w Centrum Nauki i Kultury Młyny Rothera ekspozycji „Węzły. Opowieść o mieście nad rzeką”, a już zobaczyły ją tysiące ludzi.

Woda i rzeka to środowisko, które od stuleci kształtowało Bydgoszcz. Brda przepływa przez centrum miasta, będącego przez wieki potężnym węzłem wodnym. Dzięki tej rzece i Kanałowi Bydgoskiemu żyły i zarabiały w mieście tysiące mieszkańców, właściciele barek, szkutnicy i kupcy. Rozwijało się także samo miasto. Nad brzegiem rzeki budowano spichrze – jeden z symboli Bydgoszczy. Barki transportowały zboże, nad brzegiem Brdy powstawały młyny. Największy – w samym centrum miasta – na Wyspie Młyńskiej, położonej 200 metrów od Starego Rynku.

Młyny Rothera to ogromny kompleks składający się z samego obiektu młyńskiego i dwóch spichrzy – zbożowego i mącznego. Niszczał przez ostatnie dziesięciolecia. Został odnowiony i zrewitalizowany przez miasto Bydgoszcz. Główne prace budowlane i konserwatorskie przeprowadzone zostały w latach 2018–2021. Kosztowały ponad 110 mln złotych. Na inwestycję pozyskano środki unijne: 13,5 mln zł z POIiŚ oraz 10,5 mln zł z RPO.

W młynach tchnie życiem

Odnowiony zabytek XIX-wiecznego przemysłu, w którym działa teraz Centrum Nauki i Kultury Młyny Rothera, został nagrodzony tytułem „Modernizacja Roku” w konkursie „Modernizacja Roku & Budowa XXI w.”. Stał się centralnym miejscem Wyspy Młyńskiej, ulubionego miejsca spotkań bydgoszczan, serca tzw. Wenecji Bydgoskiej. Przed Młynami Rothera powstały tarasy z efektowną iluminowaną fontanną. 11 listopada 2022 r. w Centrum Nauki i Kultury Młyny Rothera została otwarta jedna z trzech, zaplanowanych tam, głównych ekspozycji. Wystawa pt. „Węzły. Opowieść o mieście nad rzeką” zajmuje aż dwie kondygnacje wielkiego spichrza zbożowego. Jej autorzy stworzyli nowoczesną opowieść o Bydgoszczy – mieście, z którego warto być dumnym – żyjącej nie tylko z rzeki i nad rzeką. Bohaterami wystawy są mieszkańcy. Oni stali się jej współtwórcami. To 268 osób, które zaangażowały się w ten projekt.

Kilkaset metrów od Wyspy Młyńskiej i Młynów Rothera trwa właśnie Bydgoski Jarmark Świąteczny

Kilkaset metrów od Wyspy Młyńskiej i Młynów Rothera trwa właśnie Bydgoski Jarmark Świąteczny

Fot. Urząd Miasta Bydgoszczy/Błażej Witkowski

Spacer po dwóch piętrach to obcowanie z historią miasta, wpływem wody na życie ludzi, ze świadomością, że jesteśmy w prawdziwym spichrzu i młynie. Otacza nas przy wejściu ogromna reprodukcja mapy stworzonej przez Franciszka Czakiego – kartografa króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, autora pierwszych planów dotyczących powstania Kanału Bydgoskiego.

Zanim przekroczymy stalowe drzwi wiodące na wystawę, warto się zatrzymać przy ustawionych przed nimi ekranach i posłuchać 20 opowieści znanych i mniej znanych bydgoszczan. Mówią o tym, dlaczego Bydgoszcz jest dla nich niezwykłym miejscem, w którym warto żyć.

Ekspozycja wita nas, nie mogło być inaczej, kołem młyńskim i dźwiękami maszynerii XIX-wiecznych młynów. A potem, z każdym krokiem, zagłębiamy się w dzieje miasta. Pierwszy stawiamy w 1774 roku, kiedy powstał Stary Kanał Bydgoski. Oś czasu prowadzi nas przez całą wystawę „Węzły” – zaznaczone są na niej kluczowe wydarzenia z dziejów miasta.

W wędrówce pomagają trzy wirtualne przewodniczki, stworzone przez autorów narratorki, snujące opowieść o codziennym życiu bydgoszczan. Symboliczne, przekraczane przez nas śluzy, bo w końcu jesteśmy nad Kanałem Bydgoskim, wyznaczają kolejne etapy w dziejach miasta: niemiecką przeszłość, I wojnę światową, odzyskanie niepodległości i życie w okresie międzywojennym, II wojnę światową, PRL oraz czasy współczesne.

O wszystkim opowiada się na wystawie, korzystając z nowoczesnych metod i środków. Są tam dźwięki rzecznego portu, opowieści o pierwszym kinie w Bydgoszczy, które powstało w 1908 roku, fotoplastykon z archiwalnymi zdjęciami miasta. Kto ma ochotę, może zatańczyć tango przy melodii z 1913 roku. Jeśli ktoś nie potrafi, jest okazja do nauki – na podłodze wymalowano układ kroków. Dlaczego tango? Bo w Bydgoszczy tańczono je wcześniej niż w Warszawie. Jest mnóstwo okazji do edukacyjnych gier i zabaw dla dzieci, które przyjdą z rodzicami albo pojawią się na szkolnej wycieczce. Te młodsze mogą się pobawić w labiryncie i przeprowadzić „barkę” z jednego portu do drugiego. Albo ułożyć specjalne klocki w taki sposób, że zobaczą rytm rozwoju miasta. Dobrą zabawą dla wszystkich będzie spojrzenie w przeszłość. Urządzono fotoplastykon z pocztówkami ze starej Bydgoszczy.

Spacer po dwóch piętrach to obcowanie z historią miasta, wpływem wody na życie ludzi, ze świadomości

Spacer po dwóch piętrach to obcowanie z historią miasta, wpływem wody na życie ludzi, ze świadomością, że jesteśmy w prawdziwym spichrzu i młynie

Młyny Rothera/Michał Hordowicz

Kto woli świat w realu, może podziwiać kilkumetrową makietę „Konrada” – bydgoskiego holownika. Jest też okazja do nauki wiązania podstawowych węzłów żeglarskich.

Na drugim piętrze wystawy króluje tematyka ekologiczna i piękno przyrody nad Brdą. Tłumaczy znaczenie wody w życiu. Kto ma ochotę, nałoży gogle VR, aby zanurzyć się wirtualnie w świat przyrody nad brzegiem rzeki. Być może zwiedzający poczują też potrzebę odpoczynku – na tej kondygnacji znalazła się strefa relaksu z kilkoma wygodnymi fotelami i możliwością obejrzenia 7-minutowego filmu znad Brdy. Jest też coś dla innych zmysłów – można poczuć zapach świeżo skoszonej trawy. Po krótkim odpoczynku warto się wybrać na wirtualną wyprawę kajakiem. Do wyboru są trzy trasy.

Węzły, maszyna i mózg

W przyszłym roku, w Centrum Nauki i Kultury Młyny Rothera, powstanie kolejna stała wystawa pt. „Młyn-Maszyna”. Ekspozycja zostanie poświęcona istocie działania całego kompleksu przemysłowego, z wieloma miejscami do samodzielnego eksperymentowania. W planach jest jeszcze stworzenie centrum wiedzy o mózgu.

Wystawy to tylko jedna część atrakcji w Młynach Rothera. – Nasza instytucja ma być nowym i żywym symbolem Bydgoszczy, miejscem spotkań, gdzie można zdobyć wiedzę, chłonąć historię miasta, posłuchać koncertu, mądrze się bawić, ale także zaangażować się w wiele różnych działań – mówi Sławomir Czarnecki, dyrektor CNiK Młyny Rothera. Organizowane są koncerty, festiwale, zajęcia i warsztaty dla osób w różnym wieku, od dzieci po seniorów. Dom i praca to dwa główne miejsca, w których spędzamy życie. Tym trzecim, w którym można się bawić, uczyć i działać, są Młyny.

Jak się bawić, to w Bydgoszczy

Bydgoszcz żyje ciągle blisko swej rzeki. Nie dalej niż 300 metrów od Wyspy Młyńskiej i Młynów Rothera trwa właśnie Bydgoski Jarmark Świąteczny, z prawie 50 stoiskami, na których można kupić prezenty, ekologiczną żywność, artystyczne rękodzieło oraz dobrze zjeść. Dla dzieci jest zimowe miasteczko – lunapark, nad którym góruje ogromne młyńskie koło. Z jego szczytu rozciąga się piękny widok na miasto. Z góry można obejrzeć 14-metrową miejską choinkę, królującą na Starym Rynku.

Jarmark w Bydgoszczy trwa do 22 grudnia. Zimowe miasteczko jeszcze cztery dni dłużej. Wystawa w Młynach Rothera jest czynna od wtorku do czwartku w godz. 10–18, a w piątek, sobotę i niedzielę od 12 do 20.

Materiał przygotowany przez Urząd Miasta Bydgoszczy