Dzięki 500 mln zł na inwestycje kolejki po mieszkanie mają być krótsze

Brakuje tanich mieszkań czynszowych, dlatego gminy zamierzają budować ich więcej. Zachętą mają być wyższe dotacje oraz wsparcie Krajowego Zasobu Nieruchomości.

Publikacja: 07.08.2020 12:14

Samorządowcy mają nadzieję, że rząd wywiąże się z mieszkaniowych obietnic

Samorządowcy mają nadzieję, że rząd wywiąże się z mieszkaniowych obietnic

Foto: AdobeStock

Rząd przyjął pakiet mieszkaniowy, dzięki któremu samorządy mają budować więcej mieszkań. Obiecuje też, że co roku przeznaczy na ten cel 500 mln zł. Gminy propozycje chwalą, bo każde wsparcie jest ich zdaniem na wagę złota. A lokali komunalnych powszechnie brakuje. Mają jednak też parę zastrzeżeń.

Rząd sypnie groszem

Chodzi o projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw wspierających rozwój mieszkalnictwa. – To odpowiedź na wciąż rosnący popyt na tańsze mieszkania na wynajem, zwłaszcza w obecnej sytuacji wywołanej pandemią. Nasze propozycje dla budownictwa mają być także impulsem dla polskiej gospodarki, która musi na nowo przyspieszyć po okresie zamrożenia – tak o rządowych propozycjach mówi Jadwiga Emilewicz, wicepremier i minister rozwoju.

Projekt przewiduje więc granty na budowę mieszkań komunalnych w wysokości 50 proc. inwestycji. Zwiększa także wsparcie na lokale budowane w ramach towarzystw budownictwa społecznego. Wyniesie ono nie tak jak obecnie 20, tylko 35 proc. kosztów inwestycji. Środki mają pochodzić z Funduszu Dopłat prowadzonego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. I co najważniejsze, pieniądze samorządy otrzymają przed realizacją inwestycji, a nie po jej zakończeniu.

Rząd chce także wprowadzić tzw. wakacje czynszowe. Najemcy, którzy wpłacili partycypację w TBS, będą mogli rozliczyć ją w czynszu za mieszkanie.

Ponadto w nowych budynkach TBS-ów pojawi się możliwość dojścia do własności wynajmowanego mieszkania. Lokator, który się na to zdecyduje, będzie wpłacał partycypację w wysokości 20 proc. kosztów inwestycji, a w dużych miastach – 25 proc. Z wnioskiem w tej sprawie będzie mógł wystąpić po spłaceniu przez TBS kredytu zaciągniętego na budowę bloku.

Pakiet mieszkaniowy przewiduje również, że Krajowy Zasób Nieruchomości będzie mógł tworzyć i przystępować do istniejących już TBS-ów. W tym celu w KZN powstanie Fundusz Rozwoju Społecznego Budownictwa Czynszowego. Środki mają pochodzić ze zbycia nieruchomości, którymi dysponuje KZN. A jak ich zabraknie, będzie mógł on się ubiegać, tak jak samorządy i TBS-y, o wsparcie z Funduszu Dopłat BGK.

Samorządy nie mają wątpliwości, że bez istotnego wsparcia rządu same nie rozwiążą problemu braku tanich mieszkań czynszowych. Dziś buduje się ich niewiele, są to wręcz śladowe ilości. Nieco lepiej jest w wypadku TBS-ów, w których samorządy mają swoje udziały. Z rządowego raportu o stanie mieszkalnictwa wynika bowiem, że w ub.r. największy odsetek (97,8 proc.) nowych inwestycji stanowiło budownictwo deweloperskie oraz osób fizycznych. Jedynie 2,2 proc. (ok. 4,6 tys. lokali) stanowiły lokale komunale i TBS.

Kierunek słuszny, ale…

– Proponowane rozwiązania to krok w dobrym kierunku. Na pewno będziemy z nich korzystać – uważa Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza. – Do tej pory wszystkie programy rządowe wspierały zakup mieszkań na kredyt. Tak było w wypadku „Rodziny na swoim”, jak i „Mieszkania dla młodych”. Oba programy wiązały młodych ludzi z mieszkaniem na długie lata. Ograniczały ich mobilność. Trudniej jest bowiem przeprowadzić się za pracą do innego miasta, jak spłaca się kredyt. Nigdzie na świecie też tak nie ma, że młodzi ludzie masowo kupują lokale na własność. Tam stawia się na rozwój budownictwa czynszowego. Cieszę się, rząd to w końcu zauważył – dodaje wiceprezydent Lewandowski.

Zalety nowego projektu widzi też stolica. – Jesteśmy zainteresowani każdym rozwiązaniem prawnym, które przyczyni się do rozwoju rynku mieszkań na wynajem, ponieważ brak mieszkań na wynajem z umiarkowanym czynszem to jeden z głównych problemów w dużych miastach – tłumaczy Karolina Gałecka z warszawskiego ratusza.

W podobnym duchu wypowiadają się przedstawiciele Wrocławia. – Niemniej jednak, z racji realizowanych zadań związanych z zarządzaniem zasobem mieszkaniowym, jesteśmy zainteresowani przede wszystkim zmianami regulacji w ustawie o ochronie praw lokatorów – podkreśla Wojciech Koerber z Urzędu Miasta we Wrocławiu.

Problem z wakacjami

Najwięcej zastrzeżeń samorządy mają do rozwiązań dotyczących TBS-ów. – Rząd stawia sobie za cel „dojście do własności” jako jedyny sposób zabezpieczenia potrzeb mieszkaniowych. Takie podejście utrwala niestety przeświadczenie, że tylko lokal, którego jest się właścicielem, zabezpiecza potrzeby mieszkaniowe. Trzeba pamiętać o tym, że zasób nieruchomości jest ograniczony, także gminy. Trzeba więc myśleć o rynku nieruchomości w dłuższej perspektywie. Z każdą inwestycją, w której najemcy zyskują przeświadczenie, że kiedyś staną się właścicielami mieszkań (a tym samym utraci je gmina), maleje możliwość udzielania pomocy kolejnym osobom w przyszłości – uważa Karolina Gałecka.

Wtóruje jej Grażyna Szatkowska, prezes Szczecińskiego TBS. – Już wcześniej pojawiła się możliwość realizacji inwestycji także na własność. Ale nigdy nie była to podstawowa działalność TBS-ów. Mam nadzieję, że nic się w tym zakresie nie zmieni, choć mamy nowe uregulowania. TBS-y powinny budować głównie na wynajem – tłumaczy Grażyna Szatkowska.

– Niepokojące są rozwiązania dotyczące wakacji czynszowych. Szczeciński TBS budował przy udziale środków gminnych, my więc problemu z wakacjami czynszowymi nie będziemy mieli. Ale znaczna część TBS-ów korzysta z partycypacji wpłacanych przez osoby fizyczne i to w wysokości 30 procent kosztów inwestycji. Wiele budynków TBS-ów pochodzi z połowy lat 90. XX wieku. Wkrótce trzeba będzie je remontować i na ten cel zaciągnąć kredyty. Z czego będą je spłacać TBS-y, gdy będą miały ograniczone przychody z czynszu – zastanawia się dyrektor Szatkowska.

Rząd przyjął pakiet mieszkaniowy, dzięki któremu samorządy mają budować więcej mieszkań. Obiecuje też, że co roku przeznaczy na ten cel 500 mln zł. Gminy propozycje chwalą, bo każde wsparcie jest ich zdaniem na wagę złota. A lokali komunalnych powszechnie brakuje. Mają jednak też parę zastrzeżeń.

Rząd sypnie groszem

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse w regionach
Inwestycje – busola samorządności
Finanse w regionach
NIK: rząd PiS ręcznie sterował finansami JST. "Nieudolne reformy i klientelizm"
Finanse w regionach
Minister finansów: System finansowania samorządów wymaga radykalnej zmiany
Finanse w regionach
Rząd przedstawi szczegóły o finansach samorządów w ciągu miesiąca?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Finanse w regionach
Wszystkie regiony Polski gonią unijną zamożność, ale w różnym tempie