Tekst powstał we współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Zachodniopomorskiego
Pomorze Zachodnie opiera się na małych i średnich firmach. Jednak to, co dla jednych może być słabością czy minusem, my staramy się przekuć na plus: jesteśmy zwinni, elastyczni i kreatywni. Naszym celem jest rozwój zielonej innowacyjnej gospodarki – mówił podczas spotkania z młodymi (i nie tylko) przedsiębiorcami marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. – Chcemy podpatrywać, jak to, co robimy, można robić lepiej. Jesteśmy Europejskim Regionem Przedsiębiorczości, ale chcemy też stać się najbardziej innowacyjnym regionem w Europie – dodawał.
– Świat jeszcze nigdy nie pędził tak szybko, jak dziś. A to oznacza, że mało kto ma czas, by szukać inspiracji. Takie wydarzenia jak szczecińska konferencja stwarzają okazję, by zdobywać się na refleksję, myśleć, być inspirowanym, tworzyć wspólnotę. To powinno wiele znaczyć dla całego regionu – uzupełniał Martin Lindstrom, ekspert w dziedzinie brandingu i jeden ze stu najbardziej wpływowych myślicieli biznesowych świata według magazynu „Time”, który gościł też w Szczecinie.
Liczy się autentyczność
Inspiracji w Szczecinie rzeczywiście nie brakowało, tym bardziej że na scenie prezentowały się firmy, które wygrały konkursy na udział w sesjach mentorskich. W zakończonej pod koniec kwietnia, drugiej już, edycji programu zwyciężyła firma Liście Miejska Farma, która tworzy uprawy małych warzywnych listków – np. brokułów, groszku czy rzodkiewki – w formach wertykalnych i w wersji mikro. Te minilistki zawierają kilkudziesięciokrotnie więcej składników odżywczych niż tradycyjne warzywa, a jednocześnie są pozbawione chemii znanej z przemysłowego rolnictwa.