W biznesie liczyliśmy na własne siły

Lokalne władze powinny dbać o rozwój infrastruktury – mówią założyciele i główni akcjonariusze firmy CDRL, właściciela odzieżowej marki Coccodrillo.

Publikacja: 01.05.2016 23:00

Tomasz Przybyła (z lewej), wiceprezes, i Marek Dworczak, prezes CDRL, podczas debiutu spółki na GPW

Tomasz Przybyła (z lewej), wiceprezes, i Marek Dworczak, prezes CDRL, podczas debiutu spółki na GPW jesienią 2014 roku. CDRL powstało 11 lat wcześniej z połączenia firm obu biznesmenów

Foto: Coccodrillo

Rz: CDRL od lat ma siedzibę w Wielkopolsce. Jakie warunki do prowadzenia biznesu oferuje region?

Marek Dworczak, prezes CDRL: Siedziba naszej firmy od początku swojego istnienia mieści się w Kościanie. Powód jest prosty – stąd się wywodzimy. Decyzja o tym, żeby założyć firmę w tym miejscu, była więc podyktowana przywiązaniem zarówno do miejsca, jak i bliskich osób. Z czasem, kiedy decydowaliśmy o rozwoju działalności i inwestycjach, coraz bardziej znaczące stały się czynniki ekonomiczne i infrastruktura.

Tomasz Przybyła, wiceprezes CDRL: Nasza działalność ma zasięg globalny, ale również lokalny. Uczestniczymy w życiu gminy oraz powiatu, znamy ich włodarzy. Wspieramy lokalne inicjatywy i cieszy nas rozwój regionu.

W jaki sposób władze województwa mogą wesprzeć przedsiębiorców ze swojego regionu?

M.D.: Zakładając firmę, planując jej rozwój i kolejne działania, zawsze liczyliśmy głównie na nasze siły. Oczywiście w miarę możliwości wykorzystujemy np. dostępne dotacje. Wszelkie ułatwienia dla przedsiębiorców są cenne – bo wiadomo, że firmy to zarówno płatnicy lokalnych podatków, jak i pracodawcy. Natomiast ważnym zadaniem dla władz lokalnych jest zapewnienie regionowi infrastruktury, np. dla nas logistyka staje się coraz ważniejsza, w miarę jak rośniemy i rozwijamy również e-commerce.

CDRL jest obecne także za granicą, gdzie ma 212 sklepów, nie tylko w Europie, ale też w takich dalekich krajach jak Brazylia, Egipt, Chiny czy Arabia Saudyjska. Czy w tej ekspansji spółka korzystała z pomocy administracji publicznej?

M.D.: Nie korzystaliśmy z pomocy publicznej w poszukiwaniu partnerów zagranicznych.

Jakie firma ma dalsze plany dotyczące rozwoju? W jakim tempie i do jakiej wielkości może powiększyć sieć sprzedaży?

M.D.: W tym roku chcemy łącznie otworzyć blisko 50 sklepów, zwiększając dzięki temu wielkość całej sieci do ok. 500 placówek. W Polsce powiększymy naszą sieć o 15 sklepów. Oznacza to, że będziemy mieć w kraju blisko 100 sklepów własnych i ponad 150 działających na zasadzie franczyzy. Ponadto w tym roku, po raz pierwszy, otworzymy kilkanaście sklepów sezonowych zlokalizowanych w miejscowościach wypoczynkowych.

Czy liczą panowie na większą sprzedaż ze względu na program 500+? CDRL wydaje się jedną z firm mogących najbardziej skorzystać na tym rządowym programie.

T.P.: Na rynek może trafić kilkanaście miliardów złotych. To duże wsparcie popytu, ale oczywiście nie liczymy, że wszystkie środki trafią do branży dziecięcej. Nie możemy dziś określić, ile pieniędzy z programu 500+ trafi ostatecznie do nas. Choć pojawiają się głosy, że skorzystać mogą nawet bardziej inne branże, to na pewno spora część środków będzie przeznaczana na dzieci, a część rodziców będzie miała poczucie, że powinna je wydać na potrzeby najmłodszych.

M.D.: Dla nas ważny jest jednak również efekt psychologiczny: przekonanie ludzi na przykład do tego, że na ubrania dla dzieci można i warto wydać więcej, że choć dzieci oczywiście wyrastają z ubrań, to nie jest to pierwsza rzecz, na której trzeba oszczędzać.

W Polsce wasza firma ma ponad 230 sklepów. Czy rozwój w naszym kraju powoli dobiega końca?

M.D.: Tak, pod koniec tego roku osiągniemy docelową wielkość naszej sieci sprzedaży w Polsce. To nie znaczy, że spoczywamy na laurach. Sieć musi żyć, zmieniać się i zwiększać efektywność. Dlatego nadal będziemy otwierali nowe sklepy pod marką Coccodrillo, a niektóre znikną.

T.P.: Bardzo liczymy też na internet. Dzięki nowej platformie e-commerce, uruchomionej w połowie ubiegłego roku, bardzo szybko zwiększamy przychody w tym kanale sprzedaży. Inwestujemy też w logistykę, żeby nasz e-sklep mógł nadążać za popytem.

Oczywiście będziemy też rosnąć poza Polską. Coccodrillo zawsze miało być marką międzynarodową. Nasze sklepy znajdują się na czterech kontynentach. Bardzo silni jesteśmy w Europie Środkowej, np. w Czechach czy Rumunii. Mamy bardzo mocną pozycję rynkową także na Białorusi. Rozwijamy się na Bliskim Wschodzie, również w Chinach. Za granicą również liczymy na internet. Niedawno otworzyliśmy nowe wersje sklepu internetowego dla Niemiec, Czech i Austrii. W planach są kolejne dla kolejnych rynków.

Rz: CDRL od lat ma siedzibę w Wielkopolsce. Jakie warunki do prowadzenia biznesu oferuje region?

Marek Dworczak, prezes CDRL: Siedziba naszej firmy od początku swojego istnienia mieści się w Kościanie. Powód jest prosty – stąd się wywodzimy. Decyzja o tym, żeby założyć firmę w tym miejscu, była więc podyktowana przywiązaniem zarówno do miejsca, jak i bliskich osób. Z czasem, kiedy decydowaliśmy o rozwoju działalności i inwestycjach, coraz bardziej znaczące stały się czynniki ekonomiczne i infrastruktura.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej