Obiecująca współpraca między sąsiadami

Ukraińcy wpływają na zwiększenie handlu detalicznego i eksport Podkarpacia.

Publikacja: 17.01.2016 16:57

Na Podkarpaciu funkcjonuje obecnie 9 przejść granicznych z Ukrainą

Na Podkarpaciu funkcjonuje obecnie 9 przejść granicznych z Ukrainą

Foto: PAP, Darek Delmanowicz

Obecnie na terenie Podkarpacia są cztery drogowe przejścia graniczne z Ukrainą (Korczowa–Krakowiec, Medyka–Szeginie, Krościenko–Smolnica, Budomierz–Hruszew), trzy kolejowe (Przemyśl–Mościska; Krościenko–Smolnica; Werchrata–Rawa Ruska), dwa lotnicze (Rzeszów–Jasionka oraz dodatkowe w Mielcu) oraz piesze w Medyce–Szeginie.

– Im więcej będzie przejść granicznych, tym łatwiejsza będzie komunikacja między nami. I to nie tylko na polu ekonomicznym, ale też kulturalnym czy religijnym – uważa dr Marek Cierpiał-Wolan, wykładowca z Uniwersytetu Rzeszowskiego i dyrektor tamtejszego Urzędu Statystycznego.

Z roku na rok ruch na przejściach granicznych rośnie. Jak wynika z danych Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej największy ruch jest w Medyce, gdzie granicę w 2014 r. przekroczyło 4,6 mln osób, a w pierwszym półroczu 2015 r. – 2,25 mln osób. W Korczowej było odpowiednio 3 mln i 1,5 mln.

– Granica polsko-ukraińska jest jedyną zewnętrzną Unii, gdzie od 2009 r. stale rośnie liczba przekroczeń – mówi dr Marek Cierpiał-Wolan.

Urząd Statystyczny wspólnie z NBP oraz resortem sportu i turystki bada liczbę wjazdów i wyjazdów do Polski w regionie oraz wydatków przez cudzoziemców. Z tych badań wynika, że skala wydatków Ukraińców w handlu detalicznym w regionie jest bardzo wysoka. Sięga ponad 12 proc. i stale rośnie. Podobnie jest z eksportem. Tu wskaźniki mówią o 14 proc. ogółem. Dr Marek Cierpiał-Wolan zwraca uwagę, że Ukraińcy zostawiają w Polsce znacznie więcej pieniędzy niż Polacy na Ukrainie. Nasi sąsiedzi wydają zwykle u nas ponad 700 zł, my u nich ponad 200. – Mamy ciekawą sytuację, że obywatele biedniejszego państwa zostawiają więcej pieniędzy u nas niż bogatszego u nich. To pokazuje, że występują różnice w cenach – tłumaczy wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Na stronę ukraińską jest też otwarty park przemysłowy, który w ubiegłym roku powstał w Lubaczowie. – Na razie mamy zainteresowanie jednego inwestora krajowego, który czeka, aż nasz park stanie się częścią mieleckiej strefy ekonomicznej, co powinno stać się w tym roku – mówi Krzysztof Szpyt, burmistrz miasta. Dodaje, że przy tej inwestycji miasto współpracuje ze stroną ukraińską. – Docierają do nas informacje, że tamtejszy kapitał może nie ten największy, ale już ten średni jest zainteresowany przenoszeniem działalności na polską, bezpieczniejszą stronę – mówi burmistrz Szpyt. I dodaje, że dla Ukraińców takie przenosiny na polską, bezpieczniejszą stronę sprawią, że ich interesy będą bardziej przewidywalne, a jednocześnie wciąż blisko własnego kraju.

Dr Marek Cierpiał-Wolan uważa, że zwiększający się ruch z Ukrainą jest przesłanką do budowania nowych przejść granicznych. – Poprawi się komunikacja, wymiana gospodarcza i turystyczna, a nawet religijna, bo te nasze kultury się przenikają – tłumaczy ekspert. Już od dawna zaplanowana jest budowa przejścia Malhowice–Niżankowice, ale jego powstanie się odwleka. A lokalni samorządowcy chcieliby więcej przejść.

Obecnie na terenie Podkarpacia są cztery drogowe przejścia graniczne z Ukrainą (Korczowa–Krakowiec, Medyka–Szeginie, Krościenko–Smolnica, Budomierz–Hruszew), trzy kolejowe (Przemyśl–Mościska; Krościenko–Smolnica; Werchrata–Rawa Ruska), dwa lotnicze (Rzeszów–Jasionka oraz dodatkowe w Mielcu) oraz piesze w Medyce–Szeginie.

– Im więcej będzie przejść granicznych, tym łatwiejsza będzie komunikacja między nami. I to nie tylko na polu ekonomicznym, ale też kulturalnym czy religijnym – uważa dr Marek Cierpiał-Wolan, wykładowca z Uniwersytetu Rzeszowskiego i dyrektor tamtejszego Urzędu Statystycznego.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej