Dobry klimat dla nowych sklepów

Dzięki sieciom, które powstały w regionie, Wielkopolska może liczyć na wyższe wpływy z tytułu wpłacanych przez firmy podatków.

Publikacja: 03.01.2016 20:45

Na sieć Biedronka składa się dziś ponad 2,6 tysiąca sklepów w całym kraju

Na sieć Biedronka składa się dziś ponad 2,6 tysiąca sklepów w całym kraju

Foto: materiały prasowe

Biedronka i Żabka mimo zmian właścicielskich zachowały swoje pierwotne siedziby, co dla regionu ma ogromne znaczenie, jeśli chodzi o tworzone miejsca pracy, ale przede wszystkim wpływy z CIT.

Biedronkę założył w 1995 r. Mariusz Świtalski, by po kilku latach sprzedać ją portugalskiemu koncernowi Jeronimo Martins. Choć firma ma biuro w Warszawie, w którym rezyduje jej centrala, związki z Wielkopolską i Poznaniem nadal są silne. Pierwszy sklep sieci ruszył przy ulicy Newtona (w chwili obecnej sieć posiada ponad 2,6 tys. na terenie całego kraju). Każdego dnia zakupy robią w nich prawie 4 mln klientów. Dodatkowo właśnie w Poznaniu w lutym 2010 r. został otwarty sklep z numerem 1500.

Podatki w Poznaniu

– Siedziba Biura Głównego była kolejnym elementem obecności naszej firmy w Polsce. Jej ulokowanie w Warszawie poszerzyło możliwość kontaktów z partnerami biznesowymi, podwykonawcami – wyjaśnia biuro prasowe Jeronimo Martins Polska. – Natomiast biuro w Kostrzynie jest miejscem działalności spółki odzwierciedlonym w dokumentach rejestracyjnych, a także stanowi centrum regionu. Jest to jeden z 15 regionów, na które składają się zarówno centra dystrybucji, jak i zaplecze administracyjne – dodaje.

Firma zaznacza, że kolejnym aspektem jej obecności w Wielkopolsce jest fakt, iż właściwy dla spółki urząd skarbowy to I Wielkopolski US w Poznaniu. – Nasze zobowiązania podatkowe z tytułu CIT wpłacamy na jego rachunek bankowy – podaje firma.

Ważnym elementem rozwoju spółki w Wielkopolsce było ulokowanie Centrum Usług Wspólnych w Poznaniu. W całym woj. wielkopolskim firma zatrudnia dziś ponad 4,7 tys. osób. Sieć współpracuje z 500 przedsiębiorstwami, w tym z ponad 200 od dziesięciu lat, a z ponad 50 od początku swego istnienia.

Podobny scenariusz, jeśli chodzi o relacje z regionem, przebiegał w przypadku spółki Żabka. Ona częściej zmieniała właściciela – od Mariusza Świtalskiego przez fundusz Penta po Mid Europa Partners, który kupił ją w 2011 r. za ok. 400 mln euro.

– Należy podkreślić, że to w Poznaniu firma była budowana od podstaw i w tym mieście się rozwijała. Przywiązanie do tego miasta wynika w największej mierze z przywiązania do pracowników – mówi Anna Jarzębowska-Kwiatek, rzecznik firmy Żabka Polska. – W firmie pracuje zgrany zespół ludzi związanych z tym miastem i regionem. Nie chcemy odcinać się od korzeni – dzięki dogodnej lokalizacji i współczesnym kanałom komunikacji zarządzanie firmą na terenie całego kraju doskonale sprawdza się z Poznania – dodaje.

Bez przeprowadzek

Choć właściciel spółki ma biura w Warszawie, rozwiązanie z poznańską siedzibą sprawdza się. Od początku swojego istnienia firma nie brała pod uwagę przeprowadzki do innej lokalizacji – podkreśla Anna Jarzębowska-Kwiatek. Żabka z niemal 3,6 tys. sklepów jest obecnie liderem kategorii sklepów osiedlowych w Polsce.

Imponująco wygląda też historia abc, największej sieci franczyzowej w kraju. Charakterystyczne logo jest obecne już na ponad 7 tys. placówek. Firma powstała w 1998 r. i od początku oparta była na współpracy z siecią hurtowni Cash & Carry Grupy Eurocash. – Jeden z pierwszych sklepów sieci otwarto w Poznaniu – mówi Marcin Witczak, menedżer marki abc w grupie Eurocash.

W latach 1982–1991 handlowiec Kazimierz Olejniczak prowadził tam skup i sprzedaż używanych rzeczy dla dzieci, a od 1990 r. poszerzył asortyment o produkty spożywcze. Za namową Eurocashu, w którego hurtowni zaopatrywał się w latach 90., zmienił system sprzedaży zza lady na samoobsługę. – Dostał wówczas meble dostosowane do tego systemu, a obroty sklepu natychmiast wzrosły o 30 proc. – mówi Marcin Witczak.

Firma odniosła ogromny sukces, w ubiegłym roku niemal co drugi sklep spożywczy przystępujący do sieci franczyzowej wybrał właśnie szyld abc „po sąsiedzku”.

– Naszym celem jest dostarczanie właścicielom sklepów takich rozwiązań, które pomogą przyciągnąć klientów do sklepu, zwiększyć obroty i umożliwić osiąganie odpowiedniej marży. To właśnie dlatego rozwijamy nowe koncepty handlowe – mówi przedstawiciel abc.

Firma podaje, że dziś co czwarty jej klient ma poniżej 24 lat. Taki profil odbiorcy wymusza pewne zmiany w ofercie, ale również jeśli chodzi o dostępne w placówkach usługi. Dlatego zostały wprowadzone rozwiązania z zakresu convenience, np. abc Mini Bistro, czyli sektor gastronomiczny z kawą czy hot dogami.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej