Parking może być smart

Kierowcy poszukujący miejsc postojowych w miastach tracą na to dobę rocznie. Przy tym generują korki i zwiększoną emisję spalin. To problem, z którym samorządy muszą się zmierzyć.

Publikacja: 05.03.2018 05:00

Bosch pracuje nad technologią autonomicznych parkingów.

Bosch pracuje nad technologią autonomicznych parkingów.

Foto: materiały prasowe

Stuttgart

Samochód podjeżdża pod front budynku. Nie ma przed nim wydzielonych miejsc postojowych, więc auto zatrzymuje się przed drzwiami wejściowymi, kierowca wysiada i wchodzi do gmachu, a auto samodzielnie odjeżdża na parking położony na tyłach obiektu, szuka wolnego miejsca i parkuje w sposób całkowicie bezpieczny obok innych pojazdów. Nie jest to scena z filmu science fiction, ale część pokazu możliwości, jakie oferują nowe technologie tworzone na styku motoryzacji i inteligentnych miast. Taka prezentacja miała miejsce w lutym w Berlinie na Bosch Connected World 2018 – jednej z największych imprez branży internetu rzeczy na świecie. W tak spektakularny sposób do hali, w której odbywały się targi, przyjechali Dieter Zetsche, prezes Daimlera, oraz Volkmar Denner, szef Boscha. Oba koncerny pracują nad innowacyjnymi rozwiązaniami, które w sposób autonomiczny będą parkować w przyszłości nasze auta. A przyszłość ta wcale nie jest odległa. Opisany system – tzw. Automated Valet Parking – jest bowiem w fazie zaawansowanych testów. Automatyczny parking już w ramach pilotażu funkcjonuje od początku roku w muzeum firmy Mercedes-Benz w Stuttgarcie. – To rozwiązanie pozwala w sposób bardziej efektywny wykorzystywać przestrzeń parkingową. Na tym samym obszarze autonomiczne parkowanie aut umożliwia przyjęcie nawet ponad 20 proc. więcej pojazdów – przekonuje Michael Hafner, szef działu ds. jazdy autonomicznej w firmie Mercedes-Benz.

Z pewnością na inteligentną infrastrukturę parkingu, która umożliwia łączenie się z oprogramowaniem pokładowym pojazdu, jeszcze trochę poczekamy. Globalnie tylko 0,2 proc. infrastruktury transportowej jest w jakiś sposób skomunikowane z internetem. Mamy więc bardzo wiele do zrobienia w tym obszarze.

Nie oznacza to jednak, że miasta w Polsce nie podejmują tematu problemów z parkowaniem. A ten faktycznie narasta. Ograniczona powierzchnia pod miejsca postojowe w aglomeracjach nie jest w stanie zaspokoić potrzeb rosnącej liczby samochodów. Taka sytuacja prowadzi z kolei do tego, że kierowcy poszukujący wolnych miejsc parkingowych tworzą korki i zwiększają emisję spalin. Dlatego samorządy zaczynają się koncentrować na innowacyjnych rozwiązaniach pozwalających lokalizować taką wolną przestrzeń i efektywnie ją wykorzystywać.

Piekary Śląskie, Katowice

– Coraz częściej w polskich miastach pojawiają się postępowania przetargowe, które wymagają tworzenia rozwiązań nie tylko do tego, by pobierać opłaty w strefie parkowania, ale również do tego, by przekazywać informacje mówiące o liczbie miejsc w danych obszarach – potwierdza Dariusz Obcowski, dyrektor działu ITS w firmie Siemens.

Najłatwiej takie systemy wdrażać na parkingach zamkniętych, ale miasto to przestrzeń otwarta i większość miejsc postojowych znajduje się właśnie na takim obszarze. Stąd w aglomeracjach coraz częściej pojawiają się różnego rodzaju czujniki i kamery, monitorujące nie tylko ruch na drogach, ale także miejsca postojowe. Takie systemy testowała niedawno np. Warszawa. Informacja o wykrytych wolnych miejscach w otwartych strefach parkowania może być przekazywana do centrum sterowania, a dalej poprzez tablice zmiennej treści czy wyświetlacze w pojazdach do użytkowników dróg. – Z jednej strony daje to kierowcom wiedzę o możliwości zaparkowania, a z drugiej ma ogromny wpływ na uporządkowanie ruchu, a więc ograniczenie emisji spalin – przekonuje dyrektor Obcowski.

Tego typu system wdraża katowicki startup Parkanizer. Zainwestował w niego gdański fundusz Black Pearls VC. – Podstawą projektu jest skuteczna komunikacja z kierowcą i zwiększenie poziomu wykorzystania miejsc parkingowych, które bez tej komunikacji byłyby puste – tłumaczy Marcin P. Kowalik, partner zarządzający Black Pearls. Parkanizer zbiera i udostępnia dane o wolnych miejscach parkingowych, wykorzystując czujniki i kamery. Inteligentne algorytmy w połączeniu z internetem interpretują dane w ciągu zaledwie kilku sekund, a następnie informacja o zajętości miejsc wyświetlana jest w aplikacji dostępnej dla kierowców, na tablicach informacyjnych oraz w systemach zarządców parkingów.

Z Parkanizera można skorzystać już w kilku miastach w Polsce. Na razie to pilotaże na wybranych ulicach. Na testy, obejmujące 137 miejsc postojowych przy ulicach: Wyszyńskiego, Wigury i Bytomskiej, zdecydowały się m.in. Piekary Śląskie. Specjalne czujniki wskazują kierowcom – za pośrednictwem aplikacji – wolne miejsca. Po takie innowacyjne rozwiązanie sięgnęły też Katowice (22 miejsca parkingowe na ul. Podgórnej), Chorzów (29 miejsc na ul. Podgórnej), Tarnowskie Góry (42 miejsca przy ulicach Gliwickiej, Bondkowskiego, Zamkowej i Górniczej) oraz Toruń (24 miejsca na ul. Podzamcze).

Pelpin, Gdynia

Zbliżone systemy wdraża również Comarch, m.in. we współpracy z Energą. Spółka energetyczna na swoich słupach oświetleniowych zamontowała kamery analizujące – dzięki systemowi Intelligence Video Analytics – informacje o wolnych miejscach parkingowych i przekazujące je dalej do aplikacji mobilnej. Aplikacja SmartParking Comarch objęła na razie 37 miejsc w Krakowie, 42 w Pelplinie i 205 w Gdyni. Test w ub. r. prowadzony był również w stolicy (na parkingach przy Dw. Centralnym i pl. Konstytucji). Eksperci podkreślają, że takie rozwiązania nie tylko ułatwiają życie kierowcom parkującym w mieście, ale też pozwalają samorządom prowadzić efektywną politykę parkingową, planować strefy ograniczonego płatnego postoju na podstawie danych, a także sprawdzać na żywo wykorzystanie miejsc postojowych i historię parkowania. – W Polsce mamy bardzo nowoczesną i dobrze rozwiniętą infrastrukturę drogową. Dalsze jej rozwijanie na taką skalę jak do tej pory nie jest już tak istotne jak nauczenie się tego, jak ją optymalnie wykorzystywać poprzez wdrażanie inteligentnych systemów transportowych i współdzielenia zasobów – podkreśla Marcin Kowalik.

Stuttgart

Samochód podjeżdża pod front budynku. Nie ma przed nim wydzielonych miejsc postojowych, więc auto zatrzymuje się przed drzwiami wejściowymi, kierowca wysiada i wchodzi do gmachu, a auto samodzielnie odjeżdża na parking położony na tyłach obiektu, szuka wolnego miejsca i parkuje w sposób całkowicie bezpieczny obok innych pojazdów. Nie jest to scena z filmu science fiction, ale część pokazu możliwości, jakie oferują nowe technologie tworzone na styku motoryzacji i inteligentnych miast. Taka prezentacja miała miejsce w lutym w Berlinie na Bosch Connected World 2018 – jednej z największych imprez branży internetu rzeczy na świecie. W tak spektakularny sposób do hali, w której odbywały się targi, przyjechali Dieter Zetsche, prezes Daimlera, oraz Volkmar Denner, szef Boscha. Oba koncerny pracują nad innowacyjnymi rozwiązaniami, które w sposób autonomiczny będą parkować w przyszłości nasze auta. A przyszłość ta wcale nie jest odległa. Opisany system – tzw. Automated Valet Parking – jest bowiem w fazie zaawansowanych testów. Automatyczny parking już w ramach pilotażu funkcjonuje od początku roku w muzeum firmy Mercedes-Benz w Stuttgarcie. – To rozwiązanie pozwala w sposób bardziej efektywny wykorzystywać przestrzeń parkingową. Na tym samym obszarze autonomiczne parkowanie aut umożliwia przyjęcie nawet ponad 20 proc. więcej pojazdów – przekonuje Michael Hafner, szef działu ds. jazdy autonomicznej w firmie Mercedes-Benz.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej