Śląski elektrofiltr pokona smog

Palenie w piecach węglem może być ekologiczne. Elektrofiltry, które zaprojektowano na Politechnice Śląskiej, mogą zmniejszyć emisję zanieczyszczeń nawet o 90 procent.

Publikacja: 13.12.2016 22:00

Niemal 90 proc. unoszących się w powietrzu cząsteczek pochodzi z domowych palenisk

Niemal 90 proc. unoszących się w powietrzu cząsteczek pochodzi z domowych palenisk

Foto: shutterstock

Wygląda jak tuba, ma niespełna metr wysokości. Elektrofiltr kominowy to na razie prototyp, ale już niebawem kilka śląskich gmin będzie go testować. Wyniki prac w laboratorium są niezwykle obiecujące.

– Choć wygląda niepozornie, może skutecznie ograniczyć emisję zanieczyszczeń powietrza od 50 do 90 procent, w zależności od źródła emisji – mówi dr Robert Kubica z Katedry Inżynierii Chemicznej i Projektowania Procesowego Wydziału Chemicznego Politechniki Śląskiej w Gliwicach, autor elektrofiltru. Jak to możliwe?

– Samo paliwo nie jest problemem. Ważna jest technika spalania – tłumaczy Kubica. Zanieczyszczenie powietrza w wyniku tzw. niskiej emisji to jeden z największych problemów polskich gmin, także na Śląsku. Zabójczy dla ludzi jest pył zawieszony, a zwłaszcza kryjący się w nim benzopiren, substancja rakotwórcza.

Miliony na piece

Od końca lat 90. największymi trucicielami nie są już zakłady przemysłowe (koksownie, huty), ale przede wszystkim domowe paleniska – przestarzałe kotły na węgiel, w których spala się wszystko.

Samorządy wydają setki milionów na termomodernizację budynków (tylko Zabrze w ostatnim czasie wydało na ten cel 150 mln zł) i dofinansowanie wymiany starych pieców węglowych (tzw. kopciuchów) na ekologiczne, np. olejowe czy gazowe. To jednak za mało.

– Elektrofiltr może być antidotum na nasze bolączki, bo choć walczymy z niską emisją, to wciąż nie przynosi to zadawalających efektów. Mamy bowiem bardzo dużo starej substancji mieszkaniowej, gdzie nie wystarczy ocieplić budynku, bo i tak zostaną piece kaflowe – mówi Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

Elektrofiltr to alternatywa dla wymiany pieców węglowych. Jest na prąd, ma funkcję automatycznego samooszczyszczania się. Jego zaletą jest łatwy montaż, niska cena (ok. 2 tys. zł) i stałe odpylanie (urządzenie wyposażono w moduł automatycznego oczyszczania).

Dotychczas podobnie działające elektrofiltry stosowane były w przemyśle i energetyce. Na rynku są dostępne elektrofiltry, tyle że do montażu w kotłowni. Urządzenie opatentowane przez dr Kubicę montuje się na kominach – dlatego jest przeznaczone dla posiadaczy pieców kaflowych, kominków.

Jakie wyniki testów

Opracowany patent to efekt konkursu, jaki ogłosiła Grupa CZH (spółka Agencji Rozwoju Przemysłu) i Izba Sprzedawców Polskiego Węgla. – Projekt elektrofiltrów pokazuje, jakie świetne efekty przynośi współpraca uczelni wyższych z biznesem – mówi Adam Gorszanów, prezes Grupy CZH.

Grupa CZH chce go produkować seryjnie. – To produkt bardzo oczekiwany na rynku. W Polsce jest ok. 3,5 mln palenisk węglowych, więc grupa potencjalnych klientów jest duża – ocenia prezes Gorszanów.

Samorządy Zabrza, Sosnowca oraz grupa gmin skupionych w Związku Międzygminnym ds. Ekologii w Żywcu podpisały listy intencyjne z Grupą CZH na testowanie elektrofiltrów. W testach weźmie udział ok. 50 urządzeń. – Jeśli wyjdą pomyślnie, będzie to rewolucja nie tylko na skalę regionu, ale całej Polski – ocenia Antoni Szlagor, burmistrz Żywca.

Najbardziej zagrożonych niską emisją jest aż sześć polskich miast: Kraków, Nowy Sącz, Gliwice, Zabrze, Sosnowiec oraz Katowice.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej