Hamulec w rozwoju Polski lokalnej. 1000 inwestycji czeka na fundusze z KPO

Jak kania dżdżu samorządowcy wyczekują odblokowania przeznaczonych dla Polski w ramach Krajowego Planu Odbudowy pieniędzy unijnych.

Publikacja: 03.02.2023 16:56

Wiele samorządów przy wsparciu pieniędzmi z KPO planuje zakup niskoemisyjnych autobusów

Wiele samorządów przy wsparciu pieniędzmi z KPO planuje zakup niskoemisyjnych autobusów

Foto: mat.pras.

Unijne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy mają pomóc naszej gospodarce stanąć na nogi po pandemii Covid-19. Większość krajów UE korzysta z nich już od dawna. Wypłatę dla Polski wstrzymano z powodu istniejących w naszym kraju problemów z praworządnością. Rządząca Zjednoczona Prawica na skutek wewnętrznych sporów nie może się w tej sprawie porozumieć z Brukselą, pieniądze więc czekają. Blisko 160 mld zł leży w zamrażarce.

Zwolnijcie hamulec!

Samorządowcy postanowili w tej sprawie naciskać na rząd i prezydenta. Z inicjatywy Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski przygotowali listę tysiąca inwestycji, które mogłyby być zrealizowane ze środków z Unii Europejskiej w gminach na terenie całej polski. Zaapelowali też do prezydenta Andrzeja Dudy o skuteczne zaangażowanie w odblokowanie finansów z KPO.

– Jako samorządowcy obserwujemy z wielkim przerażeniem, jak w wyniku politycznych kłótni oraz nieprzestrzegania zasad praworządności przez polski rząd tracimy miliardy euro, które przysłużyłyby się rozwojowi lokalnych wspólnot. Dlaczego my bijemy na alarm? Dlatego że jako Polacy i Polki, jako Ruch Samorządowy Tak! Dla Polski widzimy, że historia się powtarza. Chodzi o plan Marshalla – Stalin zakazał przystąpienia do tego planu, a Polska stała się krajem „zapóźnionym”. Od 1989 roku i szczególnie od wejścia Polski do Unii Europejskich nadrabiamy te straty – wyjaśnia inicjatywę Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i prezes Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski. – Polski rząd mógłby skorzystać z bankomatu i sięgnąć po unijne pieniądze. Wystarczy wbić odpowiedni kod PIN, którym w tym przypadku jest respektowanie wartości europejskich – dodaje.

Czytaj więcej

Decentralizacja zarządzania euro z UE postępuje, choć nie bez problemów

– Pieniądze z KPO są potrzebne natychmiast Polsce, samorządom. Obserwując z niepokojem to, co się dzieje, te opóźnienia, przygotowaliśmy list do prezydenta RP podpisany przez kilkaset samorządowców z całej Polski. Te środki są konieczne, a opóźnienia, z którymi mamy do czynienia, mogą doprowadzić do tego, że nie będą na czas wykorzystane. To byłaby tragedia – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, przewodniczący Rady Politycznej Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski.

– Na pieniądze z KPO czekamy już bardzo długo. Ich brak jest bardzo dotkliwy dla samorządów, które mocno zostały dotknięte inflacją, kryzysem energetycznym i spadkiem wpływów z podatku PIT, a europejskie środki mogłyby być szybko wykorzystane dla poprawy warunków życia naszych mieszkańców. Na inwestycje im potrzebne jak drogi, przedszkola czy na budowę szpitala – wylicza Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

Samorządowcy przekonują, że walczą o KPO dla mieszkańców. Tłumaczą, że brak pieniędzy z tego programu to ostry hamulec w rozwoju Polski lokalnej. Podkreślają, że rząd w sprawie KPO jest wciąż bierny, a konsekwencje ponoszą mieszkańcy.

Pod listem do prezydenta podpisało się ponad 300 samorządowców, w tym prezydenci miast, marszałkowie województw, wójtowie, burmistrzowie, radni i sołtysi. – Miliony Polek i Polaków wciąż czekają na należne im miliardy złotych w ramach KPO. Te środki są naszym wspólnym dobrem, a niestety stały się zakładnikiem sporów partyjnych – przekonują.

Bez KPO ani rusz

Kilka samorządów zapytaliśmy o oczekiwania związane z KPO.

– Oczywiście, że czekamy na uruchomienie tych pieniędzy, myślę, że tak samo jak cała Polska. Te pieniądze pomogłyby rozwijać się naszemu miastu i przyczyniłyby się do poprawy jakości życia jego mieszkańców – mówi „Rzeczpospolitej” Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. – Te pieniądze mają wspierać mnóstwo bardzo ważnych projektów, między innymi związanych z poprawą jakości powietrza – dodaje.

Wyjaśnia, że Białemustokowi zależy właśnie na takich inwestycjach, bo tu w ostatnim czasie nastąpił ogromny krok wstecz. – Dopłaty do węgla to 3000 zł, a do gazu 500 zł. Czyli do źródła nieekologicznego dopłaca się sześć razy więcej niż bardziej przyjaznego środowisku. Co więcej, taka polityka sprawia, że ludzie, którzy wymienili piece na gazowe, czują się dziś oszukani. Poblokowane są też inwestycje w odnawialne źródła energii. Pieniądze z KPO mogłyby to zmienić. Pomogłyby zresztą całej gospodarce. Rozruszałyby inwestycje, skorzystaliby przedsiębiorcy, a inflacja mogłaby przyhamować – mówi prezydent Białegostoku.

Czytaj więcej

Prezydent Białegostoku: Czeka nas katastrofa finansowa

– Odpowiedź jest oczywista. Czekamy zarówno na fundusze z KPO, jak i z nowej unijnej perspektywy budżetowej, które też się opóźniają – mówi Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. – Mamy tutaj kilka projektów strategicznych, których bez pieniędzy unijnych nie da się zrealizować – dodaje.

Tłumaczy, że Darłowo i Darłówek to małe dwumiasto. Dzięki pieniądzom z KPO miałaby powstać m.in. nowa łącząca je droga z mostem przez rzekę Grabową. Ponadto miałaby powstać nowa ścieżka rowerowa łącząca obie miejscowości. – Trzeci projekt to budowa ulicy Bursztynowej. Ma powstać w obszarze nadmorskim. Planujemy, że wybudowanych zostanie przy niej być może nawet kilkadziesiąt obiektów turystycznych i hoteli. Aleja Bursztynowa jest bardzo ważna do tego, by ten obszar się rozwinął – mówi burmistrz Klimowicz. – Bez wsparcia unijnego żaden z tych projektów się nie uda, bo koszt każdego przekracza możliwości kilkunastotysięcznego, niebogatego miasteczka jak Darłowo – dodaje.

– Naturalną rzeczą jest, że wszyscy na te pieniądze czekają. Każda gmina patrzy z nadzieją, że w końcu zaczną one zasilać ich budżety – mówi Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza. – U nas ważną potrzebą jest infrastruktura kanalizacyjna, oczyszczalnia ścieków. To nie są zachciewajki, nie chodzi o jakąś platformę widokową, tylko inwestycje, które stanowią o bezpieczeństwie mieszkańców i turystów – dodaje.

Co jest na liście

Listę 1000 inwestycji z KPO można znaleźć na stronie internetowej Związku Miast Polskich. Są na niej m.in. przebudowy i budowy ulic, centrów miejscowości, kanalizacji, wodociągów, żłobków, przedszkoli i szkół. Są projekty termomodernizacyjne i plany zakupów niskoemisyjnych autobusów i tramwajów.

Unijne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy mają pomóc naszej gospodarce stanąć na nogi po pandemii Covid-19. Większość krajów UE korzysta z nich już od dawna. Wypłatę dla Polski wstrzymano z powodu istniejących w naszym kraju problemów z praworządnością. Rządząca Zjednoczona Prawica na skutek wewnętrznych sporów nie może się w tej sprawie porozumieć z Brukselą, pieniądze więc czekają. Blisko 160 mld zł leży w zamrażarce.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inwestycje
Na majówkę nad morzem dojedziemy w korkach
Inwestycje
Najlepsze samorządowe inwestycje dwóch dekad Polski w Unii Europejskiej
Inwestycje
Lokalne inwestycje finansowane z funduszy UE. "Nie mamy powodów do kompleksów"
Inwestycje
Wznowiono budowy dróg. Wiemy, w których regionach inwestycje będą największe
Inwestycje
Kraków rewitalizuje forty. Zyskują nowe, czasem zaskakujące funkcje